środa, 9 lipca 2014

Rozdział 6



Następnego ranka obudziłam się ze wspomnieniami z ostatniego wieczora.
Niall widział mnie nago.
Niall naprawdę widział mnie nago.
Wszystko co chciałam zrobić, to położyć się w łóżku i już nigdy więcej się nie obudzić i nie widzieć twarzy Nialla lub kogokolwiek innego. Ale moje życzenie zostało spłukane w toalecie, gdy chwilę później moja kochana kuzynka wtargnęła do mojego pokoju. Czy kiedykolwiek słyszałaś o czymś co nazywa się "prywatność"? Myślę, że nie.
- Słyszałaś o pukaniu? - zapytałam, kładąc się na brzuchu i przyciskając twarz do poduszki.
- Ktoś tu nie jest rannym ptaszkiem.
Pawie spadłam z łóżka na dźwięk jego głosu.
Wciągnęłam kołdrę na głowę i zacisnęłam powieki, mając nadzieję, że Niall sobie pójdzie.
- Idziemy dzisiaj po południu do skateparku. Idziesz z nami ?Wiem że lubisz deskę... - zapytała Jettie wchodząc do pokoju, a ja pokręciłam głową.
No tak, oni mnie nie widzą.
Usłyszałam westchnienie i odgłos, opuszczających pokój, kroków. Westchnęłam z ulgą , ale zamarłam, gdy łóżko obok mnie ugięło się, a kilka sekund później moja kołdra podniosła się do góry. Trzymałam mocno zamknięte oczy, zaprzeczając każdemu scenariuszowi w mojej głowie.
- Jesteś antyspołeczna, co nie?
Przewróciłam oczami na dźwięk jego głosu. Jego bliskość sprawia, że się rumienię.
Gdy wstałam z łóżka, oplotłam swoje ciało kocem.
- Masz na sobie ubrania. Czemu się zasłaniasz? - zapytał z uśmiechem na twarzy, po czym położył się na plecach i założył swoją prawą nogę na lewe kolano.
Teraz jego włosy są blond-zielone, a jego kolczyk w brwi zniknął. Ma na sobie dżinsy, białe supry i białą bluzkę z kołnierzykiem w kształcie litery V, która odsłaniała tatuaż.
Czułam się trochę skrępowana tym że przebywa w MOIM pokoju do tego obserwując mój każdy ruch. 
 - Wiesz ładniej ci bez ciuchów - Przestraszyłam się bo wyszeptał to wprost do mojego ucha. Czułam ciepło bijące od jego ciała.
_ Ugh wiesz chciałabym się ubrać i wg więc czy... czy mógłbyś wyjść? - Zapytałam odsuwając sie od chłopaka. Tak naprawdę chciałam zostać przy nim do końca życia. Zaraz co?
- To nie tak, że nie widziałam twojego ciała wcześniej - uśmiechnął się i wziął swój telefon.
Moje oczy rozszerzyły się, gdy wyciągnął prawą rękę w moją stronę aby pokazać mi ekran swojego iPhone'a. Tam było zdjęcie mnie, nagiej. Poczułam, że moje policzki się czerwienią. Spróbowałam zabrać mu jego telefon, ale Niall wziął z powrotem swoją rękę i schował telefon do kieszeni swoich jeansów.
- Jeśli chcesz, chodź i go weź.
- Proszę daj mi spokój - pokręciłam głową.
Chłopak usiadł i wtedy zdałam sobie sprawę, że on właśnie położył swoje brudne supry na moim łóżku. W moje białe prześcieradło.
- Muszę się ubrać - wymamrotałam znowu  i zacisnęłam kołdrę wokół siebie.
- Nie mam nic przeciwko - powiedział.
- Proszę - jęknęłam żałośnie.
Niall usiadł, po czym do mnie podszedł. Zrobiłam krok do tyłu, ale on i tak jest ode mnie wyższy. Praktycznie, z miejsca gdzie stoję, mogę poczuć zapach jego wody po goleniu. Jedyne, co moje oczy widzą to jego biała koszula. Niall jest ode mnie wyższy o pół głowy sięgałam mu do ramion. Zawsze byłam jedną z niższych ale nie przeszkadzało mi to.
Podniosłam głowę, by na niego spojrzeć. Uśmiechnął się i przesunął językiem po swojej dolnej wardze, pokazując kolczyk.
- Musisz przestać być taką zakonnicą i dobrze się zabawić.
Zrobiłam minę, na której on nie znajdzie żadnego wyrazu zabawy.
- Nasze definicje zabawy się różnią - wymamrotałam, a on strzelił mi uśmieszek, zanim odwrócił się i odszedł.
Moje oczy zatrzymały się na jego karku, a dokładniej na tatuażu na szyi. To jest czarne, małe serce. Zmarszczyłam brwi, ale on już wyszedł.Ciekawe co on oznacza.O ile coś w ogóle oznacza. Ja uważam że powinno robić się tatuaż nie ze względu ze jest ładny tylko na to co ma oznaczać i nam przypominać. Zazwyczaj jest to coś bliskie naszemu sercu. Otrząsnęłam się bo zdałam sobie sprawę ze stoję wgapiona w drzwi do tego owinięta w kołdrę. Tak... zapewne to głupio wygląda. Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki się ogarnąć .Po piętnastu minutach wyszłam ubrana



Chwyciłam laptopa z zamiarem oglądnięcia filmu na dworze, na tarasie w fotelu.
Położyłam laptopa na stole w kuchni i starałam zignorować się fakt, że Jettie siedzi na kuchennym blacie całując się z Niallem. Jezu Zayn jej nie wystarcza? Próbowałam dostać się do płatków, ale są one w szafce tuż za nimi. Zakaszlałam, a Niall odsunął się, ocierając usta wierzchem dłoni.
- Chcesz się przyłączyć? - zapytał i dwuznacznie się uśmiechnął.
- Chcę zjeść śniadanie.- Odmruknęłam odpychając go ramieniem. Wyciągnęłam płatki i zalałam je mlekiem poczym udałam się na taras.
Jednakże nie było mi dane zjeść w spokoju i oglądając mój ukochany serial bo oczywiście przyjedli za mną. Niall usiadł na jednym z leżaków biorąc na kolana Jettie.
- Kiedy wraca ciocia?
- Dzwoniła że wyjazd przedłuży się i wróci jutro wieczorem.
-Dzisiaj jest impreza u mnie - wtrącił się Niall, patrząc na telefon.
Jettie skinęła głową.
Włożyłam słuchawki do ucha i jeszcze raz podziękowałam Bogu, że złapałam wifi Nialla. Poszukałam, na stronie z zakładki, kolejny odcinek "The vamipres diary", który chciałam obejrzeć.
Uważam, że Deamon jest gorący, a Stefano bardzo słodki.
Oblizałam usta i spojrzałam w górę, gdy czyjś cień zasłonił mój fotel. Niall patrzy na mnie, trzymając jedną rękę na biodrze, a w drugiej deskorolkę.
- Czy ty właśnie oglądasz porno?
Moje policzki zapłonęły, gdy pokręciłem głową, zatrzymując odcinek.
Chłopak postawił deskorolkę na ziemi, a ja oparłam się pokusie, aby go uderzyć, kiedy popchnął mnie na bok, siadając obok mnie na krześle.
- Jak możesz mieć tutaj wi... Używasz mojego wifi?
- Być może. Wiesz, że nie masz hasła? - zapytałam. - Jesteś głupi, że nie zablokowałeś swojego wifi, a teraz się czepiasz.
Cholera. Może nie powinnam tego mówić. Niall spojrzał na mnie. W jego oczach widoczny był gniew. Wiedziałam, że to będzie bolało. Słyszałam jak Jettie raz mówiła swojej przyjaciółce, na werandzie, że jeśli ktoś postawi się Niallowi, to on zrobi z nich gówno.
Wstał z krzesła i wziął deskę do ręki.
- Zobaczymy kto jest głupszy.
- Osoba, która korzysta z głupoty bardziej niż powinna - pomyślałam, ale zatrzymałam zamknięte usta ze względu na bezpieczeństwo. Do obiadu zdążyłam obejrzeć 6 odcinków. Zjadłyśmy spagetti ( było tylko to) poczym poszłyśmy się szykować. No Jett poszła się szykować a ja tylko przebrać. 


Po niedługim przyszły Jade i Hanah. Wszystko o czym rozmawiały było związane z tematami o chłopcach, paznokciach.
To było bardzo niegrzeczne z ich strony, bo oglądałam tam serial, a one po prostu głośno rozmawiały, jakby mnie tam nawet nie było.
Przed 21 ( bo o tej zaczynała się impreza ) wyszłyśmy z domu. 

**************************************************************
Hej :* I oto mamy 6 rozdział ^^ 
Komentarze bardzo motywują do dalszego pisania , pamiętaj o tym kochanie :) 



2 komentarze: